Tradycyjnie już ten dzień to ukłon w stronę polskiego, a w szczególności lokalnego folkloru oraz twórców szeroko pojętego rękodzieła. Już od godziny 1000 na Placu 9 września rozstawiali swoje stoiska wystawcy. Można było znaleźć na nich wytwory rękodzieła, dziergane szydełkiem zabawki, przytulanki, futrzaki, ręcznie robioną z koralików biżuterię. Nie mogło zabraknąć lokalnych potraw, napojów, a także miodów i innych wytworów pszczelich rodzin. Pomiędzy uczestnikami imprezy spacerowała dostojnie puchata, biała alpaka, do której można było się przytulić, a na amatorów hippiki czekały dwa osiodłane konie. Amatorzy rękodzieła próbowali swoich sił na warsztatach. Oferta była różnorodna i bogata: magnesy na lodówkę, ziołowe pachnące kadzidełka, wyplatanie koszyków, wyplatanie wianków, wykonanie breloczka z notesikiem, malowanie na tkaninie i wiele innych.
Na małej, jarmarkowej scenie, a raczej przed sceną, zaprezentowały się lokalne zespoły śpiewacze kultywujące polski folklor. Usłyszeliśmy „Jezioranki” z Jeziora, Świderżanki ze Świderek, „Lawendę Folk” z Juliopola, Przegalinianki z Przegalin, „Malwy” z Komarówki Podlaskiej oraz „Wohyniacy” z Wohynia.
Z Zespołem „Kukaj kukawko” bawiły się integrując całe rodziny. Nostalgiczny koncert w wykonaniu zespołu to była prawdziwa uczta dla ducha.
Dziękujemy wszystkim sponsorom oraz osobom zaangażowanym w pomoc przy przygotowaniu i przeprowadzeniu Jarmarku.
Zapraszamy za rok!